Cześć !
Wiem, że dawno tu nie pisała, ale zastanawiałam się poważnie
nad zawieszeniem bloga na czas nieokreślony, ale z drugiej strony szkoda było
mi go zawieszać więc postanowiłam wrócić do jego prowadzenia z tym, że notki
mogą pojawiać się nie regularnie i zastanawiam się nad tym czy nie zostać tyko
i wyłącznie przy pisaniu „Kartki z Pamiętnika”, ponieważ jakoś na stylizacje
nie mam weny, ale myślę też o tym, że raz od wielkiego dzwonu dam stylizację z
moich fotek, ale zobaczę jeszcze jak to wszystko będzie, ponieważ wszystko
wyjdzie w trakcie prowadzenia bloga. Dobra kończę już moje zbędne gadanie i
przechodzę do skrótowej kartki z pamiętnika.
Krótko mówiąc nie przypominam żeby coś ciekawego się działo
przez te ostatnie tygodnie mojej nieobecności. No może poza tym, że jeździłam
do rodziny z którą to miło spędzałam czas. Odezwał się też po rocznej przerwie
z powodu problemów w Holandii mój chłopa z, którym szczerze mówiąc nie wiem czy
być czy nie, ale spotykać się spotykamy i jest nam razem całkiem fajnie Ten tydzień minął głównie pod tygodniem
zakupów na których to kupiłam sobie 2 sukienki, bransoletkę, portfel, oraz
lakiery do paznokci. Moje nowe nabytki możecie zobaczyć na poniższych fotkach:
Sukienka:
Kupiłam ją na bazarze. Zapłaciłam za nią 40.00 zł.
Sukienka:
Sukienka:
Kupiłam ją w H&M. Zapłaciłam za nią 40.00 zł.
Bransoletka:
Bransoletka:
Kupiłam ją w H&M. Zapłaciłam za nią 20.00 zł.
Lakiery do paznokci:
Lakiery do paznokci:
Kupiłam je w H&M. Zapłaciłam za nie 5.00 zł.
W tym tygodniu również się z nim spotkałam i codziennie, nawet po kilka razy dziennie rozmawiamy ze sobą przez telefon. W Mikołajki przyjechała do mnie babcia, ale nic od niej nie dostałam, bo powiedziała mi, że jestem za duża i mam czekać na prezent do świąt. Mama też mi nic nie kupiła, ale obiecała, że jak tylko będzie miała pieniądze to na pewno coś dostanę. Chodź szczerze mówiąc na rzeczach materialnych nigdy mi nie zależało i nie zależy, bo ważniejsza jest dla mnie bliskość drugiej osoby. Dobra to chyba na tyle jeśli chodzi o minione tygodnie, bo nic więcej sobie nie przypominam żeby się wydarzyło mniej lub bardziej ciekawego. Nie wiem kiedy pojawi się następna notka, ale możecie być pewni, że ona będzie a więc do napisania :*
W tym tygodniu również się z nim spotkałam i codziennie, nawet po kilka razy dziennie rozmawiamy ze sobą przez telefon. W Mikołajki przyjechała do mnie babcia, ale nic od niej nie dostałam, bo powiedziała mi, że jestem za duża i mam czekać na prezent do świąt. Mama też mi nic nie kupiła, ale obiecała, że jak tylko będzie miała pieniądze to na pewno coś dostanę. Chodź szczerze mówiąc na rzeczach materialnych nigdy mi nie zależało i nie zależy, bo ważniejsza jest dla mnie bliskość drugiej osoby. Dobra to chyba na tyle jeśli chodzi o minione tygodnie, bo nic więcej sobie nie przypominam żeby się wydarzyło mniej lub bardziej ciekawego. Nie wiem kiedy pojawi się następna notka, ale możecie być pewni, że ona będzie a więc do napisania :*
ja już dodałam do obserwowanych, teraz czekam na Ciebie ;))
OdpowiedzUsuńJasne! Już dodaję do obserwowanych i liczę na to samo:) A tak poza tym to ta niebieska sukienka jest świetna;)
OdpowiedzUsuńCudowna kobaltowa sukienka i bransoletka z HM!
OdpowiedzUsuńFajne rzeczy
Moja sugestia...powiekszaj bardziej zdjecia;-))chętnie lepiej bym się przyjrzala tym perelkom
Jasne możemy obserwować. Ja już dodalam...czekam na ciebie
Ewa
Wyjazdy do rodziny są bardzo fajne, ja osobiście bardzo lubię :D Mam taką świetną rodzinę, a do tego zwariowaną, że to sama przyjemność słuchać różnych opowieści - np. mam jedną ciotkę, która przystrajała cmentarze i skakała po grobach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
fajny blog :*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie shineekibum.blogspot.com
oczywiscie obserwuje i licze na wzajemnosc
pozdrawiam:*