czwartek, 11 kwietnia 2013

piątek, 5 kwietnia 2013

Kartka z Pamiętnika (29.03.2013r.-04.04.2013r.)


Cześć!
Co tam u Was i jak tam po świętach. Bo jeśli chodzi o mnie to tak jak i przed, ponieważ szczerze mówiąc nawet jakoś specjalnie nie odczułam świąt Wielkiej Nocy w tym roku. W Wielki Piątek udało mi się kupić sukienkę na święta, no i przy okazji bluzkę. Moje nowe ciuszki możecie zobaczyć na poniższych fotkach:
Sukienka:

Kupiłam ją na bazarze. Zapłaciłam za nią 35.00 zł.
Bluzka:
Kupiłam ją na bazarze. Zapłaciłam za nią 15.00 zł.
Jeśli chodzi o święta Wielkiej Nocy to śniadanie zjadłam z rodzicami w domu, natomiast później z nimi pojechałam do babci i dziadka, oraz do cioci i wuja. Natomiast w drugi dzień świąt wybrałam się z rodzicami na obiad do babci,  później odwiedził nas wuja, a wieczorem poszłam do kolegi. We wtorek odwiedziła mnie chrzestna z, którą to fajnie spędziłam czas. W środę wybrałam się do sklepu w poszukiwaniu butów, które mogła bym nosić za równo przy takiej pogodzie jak jest teraz na dworze jak i wiosną no i udało mi się takowe dostać. Możecie zobaczyć je na poniższej fotce:
Buty:

Kupiłam je w jakimś sklepie z tanim obuwiem. Zapłaciłam za nie 29.00zł.
W czwartek wybrałam się na zakupy do centrum handlowego w, którym to udało mi się kupić
żakiet, oraz sukienkę. Moje nowe nabytki możecie zobaczyć na poniższych fotkach:
Żakiet:

Kupiłam go w Vulcano. Zapłaciłam za niego 59.99 zł.
Sukienka:

Kupiłam ją w H&M. Zapłaciłam za nią 39.90 zł.
To tyle jeśli chodzi o dzisiejszą notkę. Następna pojawi się najprawdopodobniej za tydzień, albo 2. Na koniec notki chciałam powiedzieć tylko, że w poprzednim poście pojawiły się nie miłe komentarze na mój temat, których to nie chce mi się nawet wypowiadać, ponieważ nie mam zamiaru się zniżać do poziomu tych osób, które je pisały. Powiem tylko, że to strata ich czasu, ale jak im sprawia to przyjemność, bo zamiast mózgu mają jedno wielkie nic w głowie to niech sobie piszą dalej ja i tak mam gdzieś co o mnie inni myślą i jestem sobą. Do następnego napisania :* 

czwartek, 28 marca 2013

Kartka z Pamiętnika (19.03.2013r.-28.03.2013r.)


Cześć !
Co tam i jak tam u Was przed świętami, bo jeśli chodzi o mnie to spoko. Chodź szczerze mówiąc jeszcze nie zebrałam się za sprzątanie, a to dlatego, że ocieplają blok w, którym mieszkam i dlatego sprzątanie zostawiłam na ostatnią chwilę. W tym tygodniu odwiedziła mnie babcia z dziadkiem z, którymi to miło spędziłam czas. Wybrałam się również na zakupy na, których kupiłam sobie dwie pary leginsów, oraz komin na wiosnę. Wszystkich zakupów dokonałam w markecie Netto. Moje nowe nabytki możecie zobaczyć na poniższych fotkach:
Leginsy:
 Kupiłam je w markecie Netto. Zapłaciłam za nie 24.99 zł.
Leginsy:
 Kupiłam je w markecie Netto. Zapłaciłam za nie 14.99 zł.
Komin:
Kupiłam go w markecie Netto. Zapłaciłam za niego 14.99zł.
W tym tygodniu również wyruszyłam w poszukiwaniu jakieś fajnej sukienki na święta, ale jak do tej pory nic nie znalazłam, ale mam nadzieję, że jeszcze mi się uda ją znaleźć . Natomiast jeśli chodzi o tamten tydzień to do czwartku leżałam chora w domu, w piątek wybrałam się na urodzinowe zakupy, natomiast w sobotę pojechałam na urodziny i imieniny do wuja u, którego fajnie spędziłam czas, natomiast w niedzielę miały miejsce moje urodziny na, których była babcia z dziadkiem, oraz ciocia z wujem z którymi świetnie spędziłam niedzielne popołudnie i niedzielny wieczór. Pewno jesteście ciekawi jak rośnie moja rzeżucha, o tuż nie wiadomo z  jakiego powodu zaczęła mi więdnąć, więc z rzeżuchą na święta mogę się pożegnać.
Na koniec notki chciałam Wam złożyć wielkanocne życzenia:
 Pozdrawiam i do następnego napisania :* 

poniedziałek, 18 marca 2013

Kartka z Pamiętnika (11.03.2013r.-18.03.2013r.) & Instrukcja


Cześć!
Wiem, że miałam do Was napisać za tydzień, ale z racji tego, że siedzę znowu przeziębiona w domu postanowiłam zrobić to dzisiaj. Co tam u was, bo u mnie z racji tego, że jestem chora tak sobie. Miniony tydzień minął mi całkiem fajnie. W poniedziałek wybrałam się na zakupy na, których to kupiłam sobie bluzkę, oraz legginsy. Moje nowe nabytki możecie zobaczyć na poniższych fotkach:
Bluzka:
Kupiłam ją na bazarze. Zapłaciłam za nią 20.00zł
Legginsy:
 Kupiłam je w tak zwanym Chińskim sklepie. Zapłaciłam za nie 30.00zł
To tyle jeśli chodzi o moje zakupy. We wtorek pojechałam do babci na imieniny. Jak zwykle z nią i z dziadkiem miło spędziłam wtorkowe popołudnie. W środę wybrałam się na spacer po Starym Koninie, ale niestety nie robiłam żadnych fotek z niego, aby Wam je pokazać, ale może wiosną uda mi się kilka zrobić i wtedy Wam je pokaże. Natomiast jeśli chodzi o środę, czwartek, oraz piątek to były dni jak co dzień spędzone przed laptopem, telewizorem, oraz na spacerach. Natomiast sobotę i niedzielę przesiedziałam z bolącą głową, bolącym gardłem, oraz z katarem w domu. Dzisiaj też nigdzie nie wychodzę tylko siedzę w domu i się kuruję , ponieważ muszę być zdrowa do soboty, bo w tedy mam urodziny, a nie chce spędzić ich chora tylko zdrowa. To tyle jeśli chodzi o moją „Kartkę z Pamiętnika”. Nie wiem kiedy będzie następna, ale możecie być pewni, że będzie. Na koniec notki z okazji zbliżających się świąt Wielkanocy postanowiłam umieścić dla Was instrukcje na zasianie rzeżuchy, którą potem możecie wykorzystać na przykład jako stroik na Waszym wielkanocnym stole. Oto ona:
Co nam będzie potrzebne?
- Ziarenka rzeżuchy
- Naczynie w, którym będzie rosła rzeżucha
- Płatki kosmetyczne lub gaza opatrunkowa
- Zimna woda
Technika wykonania:
Szykujemy naczynie do, którego włożymy płatki kosmetyczne lub gazę opatrunkową.
Wkładamy do naszego naczynia płatki kosmetyczne lub gazę opatrunkową
 Po włożeniu wlewamy niewielką ilość zimnej wody do naczynia
 Po wlaniu wody wsypujemy ziarenka rzeżuchy
 I gotowe : )
Obrazki pomocnicze:






Moja rzeżucha nadal rośnie, jeśli osiągnie oczekiwany przeze mnie rozmiar to oczywiście Wam ją pokaże : )
To tyle jeśli chodzi o dzisiejszą notkę. Do następnego napisania ; * 

poniedziałek, 11 marca 2013

Kartka z pamiętnika (27.02.2013r.-11.03.2013r.)


Cześć!
Co tam u Was? Bo u mnie tak sobie, ponieważ znowu zaniedbuje swoją dietę :(, ale pomimo tego udało mi się schudnąć 3 kg i z mojej diety zostało mi jedynie niesłodzenie i nie używanie masła ani margaryny. W środę dwa tygodnie temu przyszedł do mnie mój IPhone, który po włączeniu okazał się popsuty :(, ale po mimo tego nie złożyłam reklamacji, ponieważ nie wiem i czy w ogóle kupiłabym sobie następny i postanowiłam zanieść go do naprawy, która może kosztować mnie około 200zł, ale mówi się trudno jak dla mnie to dla takiego telefonu  warto. W czwartek i piątek dwa tygodnie temu nie przypominam sobie żeby coś ciekawego mniej lub bardziej się wydarzyło, natomiast cały weekend spędziłam z rodziną z, którymi to jak zwykle było miło i fajnie. W poniedziałek w tamtym tygodniu przyjechała do mnie babcia z, którą to lubię spędzać czas. Natomiast we wtorek wybrałam się na zakupy na, których to kupiłam sobie 2 pokrowce na telefon, 2 błyszczyki, oraz 3 gumki do włosów. Moje nowe nabytki możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach:
Pokrowce na telefon: 
Za każdy z nich zapłaciłam 5.00zł
Błyszczyki:
Za każdy z nich zapłaciłam 3.60zł
Gumki do włosów:
Za każdą z nich zapłaciłam 0.70zł
Wszystkich zakupów dokonałam w tak zwanym chińskim sklepie.
W środę i czwartek był to czas spędzony wyłącznie na spacerach, siedzeniu przed laptopem i oglądaniu telewizji, czyli krótko mówiąc nic ciekawego. Natomiast jeśli chodzi o Dzień Kobiet to dostałam od 1 i 2 dziadka po czekoladzie, natomiast od chrzestnego tulipany, które możecie zobaczyć na poniższej fotce:
O prócz prezentów dostałam również dużo życzeń.
W sobotę wybrałam się na zakupy do lumpeksu w, którym to kupiłam sobie spódniczkę, oraz buty. Moje nowe nabytki możecie zobaczyć na poniższych fotkach:
Spódniczka:
przód:
tył:
(sorry, za to, że spódniczka jest wygnieciona, ale dopiero co zdjęłam ją ze sznurka i już chciałam Wam ją pokazać)
Buty:
Cen niestety Wam nie podam, ponieważ nie pamiętam. Powiem Wam tylko, że za te trzy rzeczy zmieściłam się w granicy 10.00zł.
Wczoraj pojechałam z mamą do babci i dziadka u, których były również siostry mojej mamy, czyli moje ciocie. Krótko mówiąc sobotę i niedziele uważam za udaną : ) Tak zwanym między czasie zajęłam się tworzeniem bloga o wokalistce i chórzystce programu „Jaka to melodia?” Magdalenie Tul. Jeżeli chcecie się czegoś o niej dowiedzieć to zapraszam Was na bloga magdatul.blogspot.com. Natomiast jeśli chodzi o mój pamiętnik to jednak notki będą pojawiały się średnio co 2 tygodnie, a to dlatego, że w wokół Magdy dużo się dzieje i jestem zmuszona poświęcić więcej czasu blogowi na jej temat. Mam nadzieję, że nie będziecie na mnie za to źli, jeżeli tak to z góry Was za to przepraszam :* Do następnego napisania papa! 

środa, 27 lutego 2013

Kartka z pamiętnika (18.02.2013r.-27.02.2013r.)


Cześć !
Co tam i jak tam u Was? Bo  jeśli chodzi o mnie to przez ostatnie dni trochę zaniedbuję swoją dietę a to dlatego, że znowu zaczynam jeść słodycze w nadmiarze: /, ale za to nadal nie słodzę i nie jem masła. Wszystko to zaczęło się od soboty, gdy do mojej mamy na urodziny przyjechała babcia z dziadkiem, oraz ciocia z wujem, bo oczywiście na każdej imprezie są słodycze, którym nie mogę się oprzeć. Również w niedzielę przyjechała do mnie druga babcia z dziadkiem, oraz ciocia i również było ciasto, które bardzo mnie korciło i ku swojej diecie zjadłam i tak zostało mi do dzisiaj, ale chce to zmienić, chce żeby było tak jak na początku mojej diety, czyli żeby moimi jedynymi słodyczami była gorzka czekolada, wafle tortowe, oraz ryż preparowany.  Jeśli chodzi o początek tamtego tygodnia, to nie przypominam żeby coś ciekawego się wydarzyło. Dopiero od środy do piątku w tamtym tygodniu  codziennie chodziłam po sklepach i kupowałam różne rzeczy. Możecie je zobaczyć na poniższych zdjęciach:
Buty:
Kupiłam je w sklepie „Ambra”. Zapłaciłam za nie 25.00zł,ale wcześniej kosztowały 50.00zł.
Tarka do stóp:
Kupiłam ją w Rossmanie. Zapłaciłam za nią około 5.00zł.
Krem do stóp:
Kupiłam go w Rossmanie. Zapłaciłam za niego około 7.00zł.
Cienie do powiek:
Kupiłam je w Kamie. Zapłaciłam za nie 10.00zł.
To tyle jeśli chodzi o moje zakupy i tamten tydzień :D W ten poniedziałek na Allegro szukałam jakiegoś fajnego telefonu, ponieważ ten co mam zaczyna mi się psuć. Szczerze mówiąc od dawna marzy mi się jakiś I Phone  no i znalazłam I Phone 3G na licytacji. Licytacja trwała do tego wtorku. Udało mi się ją wygrać i wylicytować go za 453.00zł z przesyłkom. Moim zdaniem to bardzo tanio jak na I Phone. Wczoraj wysłałam przelewem za niego pieniądze i teraz z niecierpliwością czekam na niego. Może jesteście ciekawe dlaczego akurat chce mieć I Phone, ponieważ słyszałam od mojego kuzyna, że to są bardo dobre i wytrzymałe telefony i też dlatego, że można dokupić do niego różne fajne i ciekawe etui, a ja bardzo lubię takie różne pierdółki :D To tyle jeśli chodzi o dzisiejszą notkę. Nie wiem kiedy pojawi się następny post, ale możecie być pewne, że on będzie. Na koniec notki chciałam Wam podziękować za tak dużą ilość komentarzy pod ostatnią notką, jesteście kochane :* Do następnego napisania, papa! 

niedziela, 17 lutego 2013

Kartka z pamiętnika (11.02.2013r.-17.02.2013r.)


Cześć!

Co tam ciekawego u was, bo u mnie nawet porządku. Jak Wam pisałam w poprzednim poście we wtorek byłam u dietetyka, który to zmotywował mnie jeszcze bardziej do odchudzania i zaproponował mi dietę za 3 tyś. zł. Ta dieta jest taka droga, ponieważ pobierają mi krew i wysyłają wyniki badań do Niemiec i tam ustalają mi dietę. Po wyjściu z gabinetu przemyślałam to i doszłam do wniosku, że nie zgadzam się na taką dietę, ponieważ on 1/3 pieniędzy wysyła im na badania, a resztę bierze dla siepie i też mnie na taką drogą dietę nie stać. Za to wzięłam sobie głęboko do serca wskazówki, których mi udzielił podczas naszego spotkania, a mianowicie:
- nie smaruje chleba ani pasłem, ani margaryną
- nie słodzę herbaty ani cukrem, ani słodzikiem
- jeśli mam ochotę na coś słodkiego to jem gorzką czekoladę
- jem dużo owoców
- raz w tygodniu daję sobie fory i jem to co chcę
-chodzę na dalekie spacery
Szczerze mówiąc zrobiłam sobie taką dietę, aby za bardzo nie odczuć tego, że na niej jestem. Aby wspomóc odchudzanie dodatkowo biorę tabletki z octem jabłkowym firmy „Naturell”. Możecie zobaczyć je na poniższym zdjęciu:
Cena około 30.00zł
Przed rozpoczęciem diety przez środę, czwartek, oraz piątek byłam na diecie oczyszczającej na, której to strasznie chciało mi się jeść, ale jakoś się zmobilizowałam i wytrzymałam. Teraz jem 3 duże posiłki co 5 godzin każdy, a gdy jestem głodna po między posiłkami to jem jakiś owoc. W sobotę byłam u cioci u, której to miło spędziłam czas i trochę sobie odpuściłam dietę jak zobaczyłam ile dobrego jedzenia postawiła na stole, ale po mimo tego starałam się pilnować by nie zjeść za dużo. Gdy wracałam od cioci wstąpiłam do babci i dziadka u, których również miło spędziłam czas.  Jeśli chodzi o dzisiaj to krótko mówiąc są jedne wielkie nudy. A tak pyzatym to wiem, że miałam pisać notki na blogu co 2 tygodnie, ale doszłam do wniosku, że napiszę ją dzisiaj, ponieważ pewno jesteście ciekawe jak mi idzie na diecie. Szczerze mówiąc zastanawiam się czy nie wrócić do częstszego piania notek, ale zobaczę jeszcze jak to będzie. Na blogu zmieniłam znowu wygląd, ponieważ na tamtym szablonie był za mały nagłówek i w ogóle wygląd bloga był nudny, a ja lubię jak mam jakoś nietypowo na blogu. Jeśli chodzi o ramkę w wokół postów, oraz komentarzy to do tego efektu użyłam kodu CSS. Również ten kod pojawił się na podświetleniu: menu, tytułów postów, daty, oraz linków. Mam nadzieję, że nowe zmiany na blogu Wam się spodobają. Z góry przepraszam Was za to jeśli notka znowu nie ma ładu i składu, ale to dlatego, że boli mnie brzuch i głowa. Jeśli chodzi o następną notkę, to nie wiem kiedy ona się pojawi, ale możecie być pewnie, że będzie ,a więc do napisania ; * 

poniedziałek, 11 lutego 2013

Kartka z Pamiętnika (01.02.2013r.-11.01.2013r.)


Cześć!

Co tam i jak tam u Was. Bo jeśli chodzi o mnie to choroba powoli mi mija. Mówię powoli, ponieważ mam nadal jeszcze katar i kaszel, ale mam nadzieję, że na dniach mi  przejdzie. Pisałam Wam o tym, że jeżeli gorączka mi nie spadnie to będę musiała iść jeszcze raz do lekarza no i poszłam. Przepisał mi on antybiotyk i tabletki na zbicie temperatury.  Gdy siedziałam chora w domu to nie przypominam sobie żeby coś ciekawego się wydarzyło, no może oprócz tego, że jednego dnia przyjechała do mnie chrzestna, natomiast drugiego babcia z dziadkiem. Sorry, że nie napiszę Wam dokładnie kiedy to było, ale niestety nie pamiętam.  Powinnam siedzieć na chorobowym do czwartku 7 lutego, ale mój były chłopak przyjechał z Poznania i chciał się ze mną spotkać i ja nie zastanawiając się długo nad tym zgodziłam się na to spotkanie. Pisze były, ponieważ  wczoraj napisał mi, że z nami koniec i szczerze mówiąc cieszę się z tego powodu, ponieważ ja mu już nie raz pisałam o tym, że z nami koniec, ale przyjmowałam jego przeprosiny i wracałam do niego i jeśli mam być szczera chodząc z nim czułam się jakbym żyła w kłamstwie. Natomiast jeśli chodzi o miniony tydzień to oprócz tego, że po między mną a moim chłopakiem jest definitywny koniec to były dni jak co dzień spędzane na spacerach, przed komputerem i przed telewizorem. Jeśli chodzi o tłusty czwartek to wybrałam się z mamą do cioci na pączki domowego wypieku. Szczerze mówiąc pierwszy raz w życiu jadłam pączki dopiero co wyjęte z garnka. Jeśli chodzi o piątek to wybrałam się na bazar na, którym to kupiłam sobie sweterek. Możecie zobaczyć go na poniższym zdjęciu:
Za sweter (golf) zapłaciłam 20.00 zł.
Natomiast w sobotę pojechałam z mamą i ciocią na pogrzeb dalszej cioci. Po pogrzebie wybrałyśmy się do babci i dziadka u, których to miło spędziliśmy czas. Jeśli chodzi o niedzielę to były jedne wielkie nudy. Z tych nudów zrobiłam zdjęcia mojemu psu, który to schował się pod moje meble. Zdjęcie możecie zobaczyć poniżej:
Przemyślałam poważnie swój wygląd i doszłam do wniosku, że muszę schudnąć co najmniej do rozmiaru 36, a na chwilę obecną noszę rozmiar 44. Z tego powodu jutro czeka mnie wizyta u dietetyka, który mam nadzieję, że pomoże mi w odchudzaniu i jak schudnę to będę się starała robić wszystko, by nie wrócić do starego wyglądu. A was bardzo proszę o trzymanie za mnie kciuków i życzenie mi powodzenia podczas odchudzania : ) Na koniec notki napiszę Wam parę słów na temat nowego wyglądu bloga. Jak pewnie zauważyliście na blogu pojawił się nowy nagłówek, który został wykonany przeze mnie, oprócz tego postanowiłam umieścić trochę kodów CSS, które znajdziecie w menu bloga, w komentarzach, oraz w linkach. Mam nadzieję, że nowe zmiany na blogu Wam się spodobają, oraz, że w miarę jasno napisałam notkę. Następny post pojawi się jak tylko coś mniej lub bardziej ciekawego się u mnie wydarzy, a więc do napisania ; *

czwartek, 31 stycznia 2013

Kartka z Pamiętnika (23.01.2013r.-30.01.2013r.)


Cześć !
Miniony tydzień miną mi w miarę szybko, a to ze względu na pracę w, której to byłam po 4 godziny dziennie. W tamten wtorek przyjechała do mnie babcia z dziadkiem z, którymi to miło spędziłam czas. Przed ich przyjazdem wybrałam się do sklepu, który to nazywa się „Powidło”. Kupiłam sobie w nim w lakiery do paznokci, który każdy kosztowała 2.50 zł, oraz błyszczyk za, który to zapłaciłam 4.50. Moje nowe kosmetyczne nabytki możecie zobaczyć na poniższych fotkach:

 
Natomiast jeśli chodzi  minioną środę zobaczyłam w domu na parapecie gołąbka, któremu to postanowiłam zrobić zdjęcie. Możecie zobaczyć je poniżej:

W  tamten piątek po pracy wybrałam się do Butiku w, którym to kupiłam sobie bluzkę, oraz bransoletkę. Moje nowe  nabytki możecie zobaczyć na poniższych fotkach:
Bluzka:
Kupiłam ją w Butiku. Zapłaciłam za nią 30.00 zł.
Bransoletka:

Kupiłam ją w butiku. Zapłaciłam za nią 30.00 zł.
W piątek po po raz pierwszy w życiu pomalowałam sobie jakoś nietypowo paznokcie, a mianowicie całe paznokcie pomalowałam bezbarwnym lakierem, natomiast na ich końce nałożyłam lakier brokatowy. Efekt możecie zobaczyć na poniższej fotce:
W tamtą sobotę jak Wam pisałam w poprzedniej  notke miałam kolędę, którą to odziwo jakoś przeżyłam : D Natomiast jeśli chodzi o ten tydzień to w poniedziałek były ndy, we wtorek zaczynało mnie brać przeziębienie, natomiast od środy  jestem chora i to na całego, ponieważ mam prawie 39 stopni gorączki i byłam wczoraj u lekarza, który to przepisał mi leki doraźnie, wiec  z taką temperaturą jak mi nie minie będę musiała niestety iść jeszcze raz. Leki, które biorę możecie zobaczyć na poniższej fotce:
Z góry Was przepraszam jeśli notka nie ma ładu, ani składu, a to dlatego, że bardzo źle się czuję, a postanowiłam ją napisać, ponieważ Wam to obiecałam. Następny post pojawi się jak tylko  coś mniej lub bardziej ciekawego się u mnie wydarzyło, a więc do napisania ; *

wtorek, 22 stycznia 2013

Kartka z pamiętnika (13.01.2013r.-22.01.2013r.)

Cześć! 
Szczerze mówiąc nie przypominam sobie żeby coś ciekawego się u mnie wydarzyło przez te ostanie dwa tygodnie, no może oprócz jakiś 2 dni z niego wziętych, ponieważ przez resztę dni były nudy jak nie wiem.  W  sobotę 13 stycznia bieżącego roku wybrałam się na WOŚP do Otwocka, a to dlatego, że miała tam swój koncert moja największa idolka Ania Świątczak. Oto krótka recenzja z koncertu, która pochodzi z  mojego bloga o Ani (aniasolo.blog.onet.pl):
Koncert Ani z okazji 21 finału Wielkiej orkiestry Świątecznej Pomocy po mimo panującego mrozu był bardzo fajny i udany. Wokalista zaśpiewała na nim 5 piosenek w tym moją ulubioną pod tytułem „Barock”. Ania podczas koncertu pozdrowiła mnie ze sceny i podziękowała za to, że przyszłam. Po koncercie spotkałam się z nią i rozmawiałyśmy jak zawsze na różne tematy związane między innymi z życiem prywatnym jak i zawodowym wokalistki. O prócz tego udało mi się wspólnie z Anią obejrzeć „Światełko do nieba”. Mam również zdjęcie z Anią z tego spotkania, dwa autografy, oraz kilka znęć i filmików z wczorajszego koncertu Ani.
Zdjęcia i nagrania z koncertu możecie zobaczyć poniżej:
Zdjęcia:

Nagrania:






Moje zdjęcie z Anią:
Autografy od Ani:


W sobotę niezaplanowanie poszłam do marketu Tesco w, którym to kupiłam zestaw Dove w skład, którego wchodzi: dezodorant, żel pod prysznic, oraz balsam. Cały zestaw możecie zobaczyć na poniższej fotce:
Za cały zestaw zapłaciłam około 18.00 zł.
Również w sobotę mój tata miał imieniny na, których to była ciocia z wujem i babcia z dziadkiem  tak, że sobotę spędziłam rodzinnie :D W tym tygodniu w końcu poszłam do pracy. Mówię w końcu, bo ostatnimi czasy chodzę tylko dwa tygodnie w miesiącu, ale lepszy rydz niż nic ; ) W sobotę mam kolędę i się zastanawiam co zrobić żeby na niej nie być, ponieważ już od dłuższego czasu jestem ateistką, ale zobaczę jak do będzie może ksiądz mnie nawróci :D Przemyślałam poważnie tego bloga i doszłam do wniosku, że notki na nim będą się pojawiały tylko w tedy jak coś ciekawego się wydarzy w moim życiu, ponieważ doszłam do wniosku, że poco Was zanudzać co tygodniowym pisaniem skoro nic  ciekawego u mnie się nie działo. Tak że nie wiem kiedy będzie następna notka, ale możecie być pewni tego, że ona się pojawi, a więc do napisania ; * 

czwartek, 17 stycznia 2013

Stylizacja


Cześć!
Postanowiłam, że w dzisiejszej notce umieszczę stylizacje, w którą to byłam ubrana w środowy wyjazd do Warszawy. Mam nadzieję, że się nie obrazicie za to, że zamiast „Kartki z Pamiętnika” umieszczam stylizację, ale doszłam do wniosku, że moich stylizacji jest tak mało, że jak jakąś raz kiedyś umieszczę to się nic nie stanie ;) Natomiast jeśli chodzi o kartę z pamiętnika to pojawi się ona na pewno po niedzieli, ponieważ wiem, że niektórzy z Was bardzo są zainteresowani tym co ciekawego się u mnie wydarzyło przez te ostatnie dni. Dobra już kończę moje zbędne gadanie i przechodzę do stylizacji.
Stylizacja:
Sukienka- „Babiniec”
Rajstopy- „Pepco”
Buty- „CCC”
Kolczyki- jakiś sklep z tanią biżuterią
Jeszcze miałam brązową torebkę w gepardzie wzory, rękawiczki również w gepardzie wzory, kurtkę, oraz komin, ale postanowiłam, że napiszę tylko o tych rzeczach, które widać na fotce.
Na koniec notki napiszę trochę o zmianach na blogu. Jak pewnie zauważyliście na blogu pojawił się nowy nagłówek jest on wykonany przeze mnie i szczerze mówiąc jestem z niego zadowolona, ponieważ jest to mój pierwszy nagłówek, który wykonałam  w całości w programie „Adobe Photoshop”. Jedyne co mi się nie podoba w zmianach na blogu to kolor różowy, ponieważ nie specjalnie za nim przepadam, ale jest on do przeżycia, ponieważ na szczęście nie jest to różowy w stylu Barbie :D
To tyle jeśli chodzi o dzisiejszą notkę. Jak Wam wcześniej pisałam „Kartka z Pamiętnika” pojawi się na pewno po niedzieli, a więc do napisania ; * 

piątek, 11 stycznia 2013

Kartka z Pamiętnika (2.01.2013r.-11.01.2013r.)

Cześć!

Wiem, że przez ostatnie dni nic nie pisałam, ale to dlatego, że nic ciekawego się u mnie nie wydarzyło. No może oprócz tego, że dużo czasu spędzałam z rodziną. Natomiast jeśli chodzi o ten tydzień to jakoś szybko mi zleciał i szczerze mówiąc sama nie wiem czemu, bo nic takiego się nie działo. No może oprócz tego, że w poniedziałek kupiłam sobie jedną parę butów, natomiast w środę wybrałam się do Warszawy na rezonans magnetyczny głowy z, którego to mam nadzieję, że wynik dobrze wypadła. Po badaniu wybrałam się na zakupy do Złotych Tarasów w, których to kupiłam sobie drugą parę butów. Obie pary  butów są zimowe z tym, że jedne są grubsze a drugie cieńsze. Możecie zobaczyć je na poniższych fotkach:
Buty:
Kupiłam je w sklepie CCC. Zapłaciłam za nie 50,00 zł.
Buty:
Kupiłam je w sklepie Deichmann. Zapłaciłam za nie 50,00 zł.
Oprócz kupna butów pochodziłam również popatrzeć do sklepów z ciuchami, ale jeśli chodzi o ciuchy to nic ciekawego nie było. Kupiłam sobie za 21 par kolczyków za, które to zapłaciłam 19,99 zł. Kolczyki możecie zobaczyć na poniższej fotce:
Kupiłam je w sklepie Tally Weijl.
W Złotych Tarasach zrobiłam sobie również 2 zdjęcia, które możecie zobaczyć poniżej:

Zastanawiam się czy nie napisać notki ze stylizacją z tych zdjęć w roli głównej, ale czekam na Wasze opinie na ten temat (Napisać taką notkę, czy jej nie pisać?). Natomiast jeśli chodzi o dzisiejszy dzień do spędziłam go u babci i dziadka, oraz chrzestnej . To chyba tyle jeśli chodzi o dzisiejszą notkę. Doszłam do wniosku, że chyba raczej będę pisała tu notki jak tylko coś ciekawego się wydarzy, ale z drugiej strony szczerze mówiąc nie wiem jak to będzie. Pozdrawiam Was i do następnego napisania ; *